Film ze ślubu, a tym bardziej z wesela, nie może być zbyt monotonny. Dawno temu z mody wyszły już godzinne nagrania – nudne jak flaki z olejem. W ich miejscu pojawiły się nieco krótsze niekiedy, ale również i o wiele bardziej dynamiczne filmy, na których jest dużo dźwięku, wyraźne rozmowy, spory ruch i zamęt. Taki chaos wbrew pozorom przyciąga uwagę o wiele silniej niż ma to miejsce w przypadku zupełnie nieinteresującego materiału, który koncentruje się na spożywaniu posiłków, tańczeniu i scenach z udziałem Państwa Młodych. Przestoje sprawiają, że zamiast fantastycznej pamiątki weselnej otrzymujemy bubel, za który w dodatku trzeba zapłacić nawet i kilka tysięcy złotych.
To, jak odbierane będą przez nas poszczególne kadry nagrania zależne jest także w dużej mierze od dołączonej do filmu muzyki. Ścieżka dźwiękowa okazuje się nierzadko podstawą do montowania kolejnych scen. Warto więc, aby kamerzysta zdecydował się na podkład stonowany, spokojny i wzruszający w momencie relacjonowania mszy oraz bardziej energiczne utwory na samym przyjęciu. Pamiętajmy bowiem, że dźwięk odgrywa tu ogromną rolę. Nie da się więc ukryć, że stosowna muzyka dopasowana idealnie do typu danych ujęć jest jednym z głównych sekretów udanego filmu weselnego.
Nawet najzabawniejsze momenty uchwycone przez operatora kamery nie sprawdzą się w nagraniu filmowym, które będzie złe pod względem technicznym. Skaczący nam przed oczami obraz nie wprawia nas w przyjemność oglądania. Niczym zatem podejmiemy decyzję o wyborze ściśle określonego kamerzysty, z którym następnie nawiążemy współpracę, dobrze byłoby poruszyć z nim kwestię stabilizatora obrazu. Rekomendowany specjalista takowy sprzęt mieć powinien. Mniej obeznany bądź dopiero co wkraczający na rynek raczej nie będzie dysponował tego typu urządzeniami.
Ten tajnik sztuki filmowania jest chyba nadrzędny. Nagranie powinno być bowiem skonstruowane w taki sposób, aby widoczne były całe postaci. Szczytem słabej jakości nagrania są „poucinane” głowy gości weselnych, które często pojawiają się w przypadku zleceń realizowanych przez laików. Wtedy z takiego materiału da się wychwycić niewiele. Kadrowanie to jednak nie tylko odpowiednie „wycelowanie” ale również i różnorodność ujęć. Wtedy to automatycznie nasz film zyskuje tak cenną dynamikę, która wyszczególniona została w początkowej części niniejszego artykułu.